piątek, 17 marca 2017

Ep. 30

Intro
 _______________________________________________________________________________________

*W poprzednim rozdziale*
[- To jakie plany na dzisiaj? - spojrzałam na niego splatając nasze dłonie.
- Tego jeszcze nie wiem. - wzruszył ramionami uśmiechając się do mnie. - Wszystko się jeszcze okaże. - dodał co wywołało u mnie cichy chichot.] 

Po spędzonym mile popołudniu z Yoongim poszliśmy się czegoś napić. Weszliśmy do kawiarni i usiedliśmy przy stoliku przy oknie.
- Jak humor? - odezwał się miętowo włosy.
- W porządku. - uśmiechnęłam się do niego miło. - A Twój?
- Lepszy chyba być nie może. - roześmiał się cicho. - A jak z Tae? - zmarszczył brwi, a ja westchnęłam cicho.
- Tu już gorzej. - spojrzałam przez okno na ludzi idących chodnikiem. - Jest na mnie zły, ale nie wiem za co. - pokręciłam głową, a chłopak złapał delikatnie moją dłoń.
- Nie martw się. Na pewno szybko mu minie. - spojrzałam na niego, a on uśmiechał się do mnie pocieszająco.
- Mam taką nadzieję. - ścisnęłam delikatnie jego dłoń.

[***]

Gdy wróciliśmy do dormy, chłopaków nie było ani widać ani słychać. Spojrzeliśmy po sobie, ale bez słowa zdjęliśmy buty i weszliśmy w głąb. Poszliśmy do kuchni. Usiadłam przy blacie, a Yoongi wstawił wodę na herbatę dla nas. Usłyszeliśmy, że ktoś zbiegł po schodach, więc oboje spojrzeliśmy w tamtą stronę.
- Gdzie idziesz? - odezwał się Yoongi gdy zobaczyliśmy Taehyunga.
- Idę do Soohe. - wzruszył ramionami i założył swoje buty.
- Miłego dnia. - powiedziałam miło.
- Dzięki. - odparł obojętnie i wyszedł z dormy trzaskając drzwiami. Westchnęłam smutno i pokręciłam głową.
- Jeśli chcesz mogę z nim porozmawiać. - odezwał się opiekuńczo miętowo włosy. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się słabo.
- Nie musisz. Sama jakoś to załatwię. - odparłam opierając łokieć na blacie, a głowę na dłoni.
- Widzę, że Cię to martwi. - zmarszczył brwi i podszedł do mnie.
- Jest dla mnie jak brat. Nie chcę, żeby między nami było tak jak jest teraz. - odparłam opierając głowę o jego brzuch gdy zaczął głaskać mnie po głowie. Nachylił się nade mną i pocałował mnie delikatnie w głowę.
- Wszystko będzie dobrze. - powiedział w moje włosy i odszedł, żeby zalać nam herbatę. Gdy postawił przede mną kubek, a sam usiadł obok mnie ze swoim w dłoni, siedzieliśmy w ciszy. Popijałam spokojnie herbatę, gdy usłyszeliśmy, że ktoś wchodzi do domu.
- Oho, zwierzyniec wrócił. - zaśmiał się Suga, co wywołało u mnie cichy chichot.
- Hej. - powiedział wesoło Jimin, który wszedł do kuchni.
- Hej. - uśmiechnęłam się do niego.
- Jak było na randce? - pofalował zabawnie brwiami sięgając wodę z lodówki.
- Miło. - odparłam i spojrzałam na Yoongiego, który uśmiechał się do mnie.
- Oj zakochańce. - roześmiał się i usiadł na blacie. - Kiedy oficjalnie oznajmicie, że jesteście razem? - zmarszczyłam zdziwiona brwi.
- Ale my nie jesteśmy razem. - powiedziałam zmieszana. Owszem, całowaliśmy się, ale żadno z nas nie powiedziało nic na temat związku.
- Jak to? - zapytał zdziwiony brunet.
- No normalnie. - Yoongi wzruszył obojętnie ramionami. W jakiś sposób mnie to zabolało, ale nie odezwałam się słowem.
- Jesteście tacy głupi, że aż idealnie do siebie pasujecie. - pokręcił głową, a Yoongi skarcił go wzrokiem. - Taka prawda hyung. Nie złość się. - dodał unosząc dłonie w geście poddania. Pokręciłam głową i podniosłam się, żeby wstawić kubek do zlewu.
- Jakie plany na dzisiaj? - usłyszałam wesoły głos Hobiego, który wszedł do kuchni.
- Za godzinę idziemy na próbę. - odparł mu lider, który wszedł zaraz za nim z blondynką.
- Hej. - powiedziałam z miłym uśmiechem. Hoseok podszedł do mnie i uścisnął mnie mocno. Odwzajemniłam uścisk, po czym chłopak postawił mnie na ziemi. Przywitałam się z Aggie i Namjoonem również uściskami.
- Kiedy wracasz do pracy? - odezwała się blondynka. Zaniemówiłam. Nie myślałam o tym wcześniej, ale będę musiała wrócić do pracy, żeby chociaż oddać Soohe pieniądze, które na mnie wydała przez ostatnie miesiące.
- Nie myślałam jeszcze o tym. - odparłam cicho.
- Czemu? - odezwał się zaskoczony lider.
- No, bo dopiero co się z wami pogodziłam i nie myślałam jeszcze o tym. - wzruszyłam ramionami.
- Nayeon! - Jeonggukk podbiegł do mnie i wziął mnie w ramiona obkręcając nami delikatnie wokół własnej osi. Roześmiałam się i objęłam chłopaka wokół szyi. Postawił mnie na ziemi cały czas wtulając buzię w moje włosy.
- Też się cieszę, że Cię widzę. - powiedziałam z uśmiechem na ustach. Chłopak odsunął mnie na odległość swoich ramion, żeby na mnie spojrzeć. Pocałował mnie w policzek i podszedł do lodówki.
- Gdzie jest V? - odezwał się Hoseok.
- Poszedł do Soohe. - odparł mu spokojnym głosem Yoongi. Spojrzałam na chłopaka, na którego twarzy zawidniało coś w rodzaju zdenerwowania.
- Po co? - zapytał ostro.
- Skąd mam to wiedzieć? - spojrzał na niego z zaskoczeniem na twarzy. Hobi odstawił wodę na blat i wyszedł z kuchni. Zmarszczyłam zmartwiona brwi i pobiegłam za nim. Wbiegłam za nim po schodach i złapałam go za nadgarstek przed drzwiami do jego pokoju.
- Hobi o co chodzi? - zapytałam gdy się zatrzymał i na mnie spojrzał. Wziął cichy wdech, otworzył drzwi od swojego pokoju i wciągnął mnie do niego za dłoń. Zamknął za nami drzwi i usiadł na łóżku, po czym na mnie spojrzał.
- Nayeon powiedz mi co ja mam zrobić, żeby zwrócić uwagę Soohe na siebie? - zapytał cicho. Rozszerzyłam delikatnie oczy i podeszłam do niego.
- Czujesz coś do niej? - zapytałam siadając obok niego.
- Ciągnie mnie do niej i to cholernie, ale zawsze ktoś mnie wyprzedza. - odparł cichym, smutnym głosem.
- To znaczy? - zmarszczyłam brwi nie rozumiejąc go.
- Najpierw Jin, teraz V. A ja naprawdę chciałbym się do niej zbliżyć. Ta dziewczyna namieszała mi w głowie. - złapał się za głowę i pokręcił nią delikatnie. - Ojeju, Hobi. - powiedziałam delikatnie rozbawiona. - Przede wszystkim to przestań uważać, że każdy Cię wyprzedza, bo Soohe nie łączy nic z V. - złapałam go za dłoń i ścisnęłam ją delikatnie.
- A co z Jinem?
- No ja nie wiem co jest ze strony Jina, ale wiem, że Soohe nie za bardzo jest zainteresowana jak na tą chwilę. - uśmiechnęłam się do niego delikatnie, a on odwzajemnił miło mój uśmiech.
- Naprawdę chciałbym pójść z nią na jakiś spacer i porozmawiać. Tak po prostu. - westchnął i położył się na łóżku na plecach. Roześmiałam się cicho, a on spojrzał na mnie.
- Co Cię tak śmieszy?
- Zakochani chłopcy są po prostu śmieszni. - wzruszyłam ramionami śmiejąc się cicho. Zawtórował mi delikatnie.
- Dziękuje Nayeon. - powiedział miło. Spojrzałam na niego zdziwiona.
- Za co?
- Za to, że jesteś. Za to, że wróciłaś i jesteś przy nas. Naprawdę nam Ciebie brakowało. - odparł miło, a ja uśmiechnęłam się na jego słowa.
- Miło mi to słyszeć. - odparłam spokojnie.
- Taka jest prawda. Wszyscy za Tobą tęskniliśmy. - uniósł się do pozycji siedzącej i objął mnie ramieniem. Uśmiechnęłam się delikatnie, a wtedy ktoś zapukał do drzwi od pokoju bruneta.
- Proszę. - powiedział spokojnie, a do jego pokoju wszedł Jungkook.
- Obiad zaraz będzie. - uśmiechnął się do nas. Odwzajemniłam jego uśmiech i podniosłam się z łóżka.
- Gdzie jest Yoongi? - podeszłam do niego.
- U siebie. - przepuścił mnie w drzwiach, a gdy przechodziłam obok niego to mnie połaskotał przez co prawie wpadłam na framugę.
- Jeonggukk! - krzyknęłam przez śmiech i spojrzałam na Hoseoka tarzającego się ze śmiechu na ziemi. Pokręciłam głową śmiejąc się i poszłam do pokoju miętowo włosego. Zapukałam spokojnie i gdy usłyszałam 'proszę' weszłam do środka. Chłopak siedział na swoim łóżku i rozmawiał z kimś przez telefon.
- Dam Ci jeszcze znać co i jak. Teraz będę kończył. - powiedział spokojnym głosem, rozłączył się i odłożył telefon.
- Wszystko w porządku? - zapytałam gdy podeszłam do niego i usiadłam obok niego na łóżku.
- Tak. - uśmiechnął się do mnie delikatnie. Położyłam swoje nogi na jego i oparłam o niego głowę, gdy on objął mnie ramieniem. - A u Ciebie?
- Również. - odparłam spokojnie, a on złapał mnie za dłoń i splótł nasze palce.
- Myślałem o tym co powiedział Jimin w kuchni. - powiedział spokojnie. Zmarszczyłam zdziwiona brwi.
- To znaczy? - zapytałam nie rozumiejąc o co mu chodzi.
- O tym, że nie jesteśmy razem. - powiedział, a ja uniosłam delikatnie głowę i spojrzałam na niego. Nie wiedząc co powiedzieć po prostu patrzyłam się mu w oczy. - Wolałbym to zrobić w jakiś romantyczniejszy sposób.. - zaczął, a mi w tym momencie bicie serca przyśpieszyło tempo. Przełknęłam ciężej ślinę czekając aż dokończy to co ma do powiedzenia. Wziął delikatny wdech. Widać było, że sam się tym stresuję. - Więc. Nayeon czy Ty..
- Tak. - przerwałam mu pewnym siebie głosem. Rozszerzył delikatnie oczy jakby nie mógł uwierzyć w to co słyszy. Położył delikatnie dłoń na moim policzku uśmiechając się szeroko. Przysunął swoją twarz do mojej i pocałował mnie delikatnie co odwzajemniłam.
- Nawet nie wiesz ile na to czekałem. - powiedział w moje usta co wywołało u mnie uśmiech. Objął mnie jedną ręką w pasie i szybkim ruchem położył na łóżku. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się do niego. Zawisł nade mną opierając dłonie po obu bokach mojej głowy nie odrywając wzroku ode mnie.
- Kocham Cię Nayeon. - powiedział poważnym tonem.
- A ja kocham Ciebie Yoongi. - odparłam szczerze obejmując jego policzki dłońmi, a on ponownie zatopił się w moich ustach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz