wtorek, 14 marca 2017

Ep. 29

Sound track (:
 _______________________________________________________________________________________

*W poprzednim rozdziale*
[- Na pewno? - objął moją twarz dłońmi zmuszając mnie, żebym nie odwracała od niego wzroku.
- Tak. Yoongi nie musisz się już o to martwić. Jestem tutaj. Z wami. - uśmiechnęłam się delikatnie do niego. Odwzajemnił mój uśmiech gładząc delikatnie kciukami moje policzki. Złapałam go delikatnie za nadgarstki patrząc mu cały czas w oczy. Przysunął swoją twarz do mojej i musnął delikatnie moją dolną wargę swoimi ustami. Rozchyliłam ją delikatnie, a wtedy chłopak pocałował mnie z pełnym uczuciem.]

Na drugi dzień wstałam z szerokim uśmiechem na twarzy. Zeszłam na dół i weszłam do kuchni.
- A co Ty taka w skowronkach od rana? - odezwała się brunetka przygotowująca jedzenie. Podeszłam do niej i przytuliłam ją mocno.
- Mam świetny humor i chyba nic mi go nie popsuję. - uśmiechnęłam się do niej, a dziewczyna roześmiała się delikatnie.
- Właśnie widzę. - odparła miło. - Masz ochotę na jajecznicę?
[***]

Po zjedzonym śniadaniu poszłyśmy na górę do swoich pokoi, żeby się ubrać. Ja postawiłam na czarne, dopasowane rurki i białą koszulę na ramiączka. Zrobiłam delikatny makijaż i wyszłam ze swojego pokoju. Spojrzałam na brunetkę, która była ubrana w miętową spódniczkę i koszulę w kwiatki.
- Ślicznie wyglądasz. - odezwałyśmy się w tym samym czasie na co obie się roześmiałyśmy.
- Jedno myślenie. - powiedziała Soohe.
- Jeden mózg. - pokiwałam głową i zeszłyśmy na dół.
- Idziesz dzisiaj do chłopaków? - spojrzała na mnie gdy rozsiadłyśmy się w salonie przed telewizorem.
- Umówiłam się z Yoongim. - odparłam a na mojej twarzy pojawił się delikatny, niewinny uśmiech. - A Ty?
- Ja nie mam zamiaru na razie utrzymywać z nimi kontaktu. - wzruszyła obojętnie ramionami.
- Jak to? - zapytałam szczerze zaskoczona, a dziewczyna opowiedziała mi o zaistniałej wczoraj sytuacji.
- Co za.. - przerwałam.
- Dupki? - spojrzałam na Soohe.
- Dokładnie. - pokręciłam głową z niedowierzaniem. Zachodziłam się w głowie jak oni mogli się do takiego stopnia zmienić. - Nie poznaję ich. - powiedziałam cicho.
- No cóż. Mam nadzieję, że chociaż Yoongi nie brał w tym udziału. - odparła brunetka. Spojrzałam na nią i westchnęłam cicho.
- Sądzę, że Tae też raczej nie miał o tym pojęcia. - odparłam. 
- Nie przejmuj się tym. Jakoś to załatwię. - uśmiechnęła się miło do mnie.
- Na pewno nie sama. - odparłam szybko.
- A co? Masz jakiś pomysł? - uniosła zaciekawiona brew.
- Może. - powiedziałam po czym się delikatnie roześmiałam. - Ale wszystkiego dowiesz się w swoim czasie. Tymczasem.. - spojrzałam na godzinę. - Na mnie już pora. - uśmiechnęłam się do niej, podniosłam się, dałam dziewczynie buziaka w policzek na pożegnanie i zakładając buty pomachałam jej jeszcze po czym wyszłam z dormy. Skierowałam się spokojnie do dormy chłopaków ciesząc się z słonecznego dnia. Gdy byłam przed ich posesją poprawiłam delikatnie włosy i weszłam przez bramkę. Podeszłam do drzwi i bez pukania weszłam do środka. Od drzwi dało się słyszeć ostrą wymianę zdań między chłopakami.
- Zachowałeś się jak dupek! - usłyszała głos lider.
- Bo co? Bo nie przyleciałem do was jak posłuszny piesek i nie powiedziałem o tym, że wróciła? - prychnął Taehyung.
- Bo nie zachowałeś się jak lojalny przyjaciel wobec nas i nic nam o tym nie powiedziałeś. - odezwał się Jeongguk. 
- Chciałem być lojalny wobec niej. Doskonale wiecie co jej się stało, więc powinniście mnie zrozumieć. - odparł ze zdenerwowaniem w głosie.
- Możecie dać już spokój? - usłyszałam głos Yooniego na który mimowolnie się uśmiechnęłam. - Wróciła, to chyba jest najważniejsze. - dodał spokojnie.
- Ale po jakim czasie. - odezwał się Jimin.
- No właśnie. Wróciła po pięciu miesiącach. Suga to nie jest takie łatwe. - ponownie odezwał się najmłodszy.
- Wróciła, więc dajcie już spokój, ponieważ te kłótnie są niepotrzebne. - odparł mu spokojnym tonem Yoongi. Postanowiłam w końcu wkroczyć w tą bezsensowną konwersację i weszłam do salonu skąd dochodziły głosy chłopaków.
- Możecie przestać wyżywać się na V? - zapytałam z delikatną nutką złości w głosie. - To naprawdę nie jest jego wina. - wszyscy obecni na mnie spojrzeli bez słowa. Tae podniósł się z fotela, wyminął mnie nawet na mnie nie patrząc i pobiegł na górę. Spojrzałam za nim zmieszana i wróciłam wzrokiem na chłopaków. Stwierdziłam, że porozmawiam z nim o tym później. 
- Dzień dobry. - podszedł do mnie uśmiechnięty Yoongi i obejmując mnie w pasie jedną ręką pocałował mnie w policzek. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się delikatnie.
- Czy ja usłyszałem Nayeon? - ktoś wpadł do salonu. Spojrzałam na szeroko uśmiechniętego bruneta.
- Cześć Hobi. - uśmiechnęłam się, a chłopak podbiegł do mnie i od razu przytulił mnie mocno do siebie.
- Cześć mała. - powiedział i pocałował mnie w głowę, stawiając mnie na ziemi. - Wyspana? - zapytał odsuwając mnie na odległość swoich ramion i przyglądając mi się dokładnie.
- I to jeszcze jak. - uśmiechnęłam się szeroko, a brunet przytulił mnie jeszcze raz i wrócił do swoich zajęć. Z powrotem skierowałam swój wzrok na Namjoona i Jeongguka. - Naprawdę odpuście Tae. Ja go wręcz błagałam, żeby wam nic nie mówił. Jeśli chcecie się na kogoś złościć to na mnie, nie na niego. - powiedziałam kręcąc głową.
- Nikt na nikogo się nie będzie złościć. - odezwał się miętowo włosy. Spojrzałam na niego, a on uśmiechnął się do mnie. Odwzajemniłam delikatnie jego uśmiech. 
- Hyung ma rację. - odezwał się Jeon. - Zacznijmy wszystko od nowa. - spojrzałam na niego zaskoczona. - Cieszmy się tym, że nasza Naeyon do nas wróciła. - podniósł się z sofy. Podszedł do mnie i objął mocno moje drobne ciało. Wtuliłam się w chłopaka ze łzami w oczach. Nie potrafiłam wyrazić jaka byłam szczęśliwa w tamtej chwili. 
- Ej, bo się rozklei i co wtedy z jej doskonałym makijażem? - roześmiał się Jimin. Oderwałam się od maknae i spojrzałam na niego wtórując mu melodyjnym śmiechem. Podszedł do mnie i również przytulił mnie do siebie. - Mam nadzieję, że już więcej taka sytuacja nie zaistnieje. - powiedział w moje włosy. Odetchnęłam cicho czując wielką ulgę na sercu. - Nayeon. - powiedział cicho i pocałował mnie w głowę po czym odsunął się, a ja spojrzałam na lidera.
- No chodź tu. - rozłożył ręce na boki, a ja z uśmiechem na ustach podeszłam do niego i przytuliłam się do chłopaka. - Nie uciekaj nam więcej. - dodał i poczochrał mnie po włosach co wywołało u mnie cichy śmiech. 
- Dobra, bo my mamy plany. - odezwał się Suga. Spojrzałam na niego.
- Muszę jeszcze załatwić jedną sprawę. - powiedziałam spokojnie i podeszłam do niego łapiąc go delikatnie za dłoń.
- Jaką? - zmarszczył brwi. Kiwnęłam delikatnie głową na górę dając mu do zrozumienia, że chce iść do Tae. Pokiwał delikatnie głową. Uniosłam się na palcach, pocałowałam go w policzek i udałam się w stronę schodów. Wzięłam delikatny wdech i weszłam na górę. Podeszłam do drzwi od pokoju chłopaka i delikatnie zapukałam. Po chwili ciszy usłyszałam niechętne 'proszę', więc otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Chłopak leżał na swoim łóżku z telefonem w dłoni. Zamknęłam za sobą drzwi i usiadłam obok niego. Spojrzał na mnie i bez słowa wrócił wzrokiem na telefon.
- Tae, co się stało? - zapytałam zmartwiona jego zachowaniem.
- Nic. - odparł obojętnie. 
- Przecież widzę. - powiedziałam cicho. Spojrzał na mnie bez słowa. - Jesteś zły na mnie?
- Nie. - odparł bez emocji. Przewróciłam oczami i westchnęłam cicho.
- Możesz nie zachowywać się jak dziecko i powiedzieć mi normalnie o co Ci chodzi? - przysunęłam się do niego bliżej na łóżku i złapałam go delikatnie za dłoń. Spojrzał na nasze dłonie i zabrał szybko swoją. Zmieszana zagryzłam dolną wargę i westchnęłam niesłyszalnie. 
- Z tego co wiem to masz plany. - podniósł się z łóżka i podszedł do drzwi. - Więc idź, bo się spóźnisz. - otworzył drzwi i spojrzał na mnie bez emocji na twarzy. Pobladłam przestraszona jego zachowaniem, ale podniosłam się i podeszłam do drzwi.
- Nie wiem co się stało, ale nie jesteś tym samym Tae, który przez ten cały czas przy mnie był. - powiedziałam cicho, smutnym głosem i wyszłam po czym zeszłam na dół słysząc jak chłopak trzasnął drzwiami. Wzięłam kilka głębszych wdechów, żeby przywrócić kolory na swoją buzię i weszłam do salonu nie dając poznać po sobie, że cokolwiek się stało.
- Idziemy? - gdy Yoongi mnie zauważył od razu się podniósł i podszedł do mnie. Pokiwałam bez słowa głową i skierowałam się do drzwi wyjściowych.
- Do zobaczenia. - krzyknęłam i wyszłam z dormy. Miętowo włosy wyszedł za mną i złapał mnie za dłoń podchodząc do mnie. - To jakie plany na dzisiaj? - spojrzałam na niego splatając nasze dłonie.
- Tego jeszcze nie wiem. - wzruszył ramionami uśmiechając się do mnie. - Wszystko się jeszcze okaże. - dodał co wywołało u mnie cichy chichot.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz